Wenecja.
Są miejsca, do których chce się wracać... Są
też takie, które zawiodły mocno. Wenecja to moje wielkie pozytywne
zaskoczenie. Myślałam, że będzie odhaczonym punktem na mapie. A...
wróciłabym. Na dłużej niż dzień.
Ponieważ nie mogę już usiedzieć na miejscu... Wspomnienie dnia w Wenecji. Pierwszego punktu podczas naszej wakacyjnej wyprawy. Nie mam pojęcia czy będą kolejne, ale ona musiała się tu znaleźć.
Piękne zdjęcia. Kiedyś tam byłam i też chętnie bym wróciła, to magiczna miejsce :-)
OdpowiedzUsuńWenecja moje wielkie marzenie
OdpowiedzUsuńAleż piękne zdjęcia. Chciałabym tam kiedyś pojechać, choćby na jeden dzień. :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe chmurki w kształcie serca udało się złapać! :)
Znajome kadry u Ciebie :) We wrzesniu byłam w Wenecji i podobnie jak Ciebie - mnie też pozytywnie zaskoczyła.
OdpowiedzUsuńhttp://trojaczkiplusjeden.blogspot.com/2014/10/wenecja-wochy.html
Świetne zdjęcia! Na pierwsze nie mogę się napatrzeć! I na portrety Taszy :)
OdpowiedzUsuńPani Fotograf, jaka TY jesteś Piękna...!!!!
OdpowiedzUsuńOjej! Dziękuję :)
Usuń