Rodzinnie.

12/20/2017 0 Komentarze

Już wiele razy pisałam o tym, że ciężko jest fotografować fotografa. Dla mnie ciężko. Bardzo. Nie mam pojęcia dlaczego. Być może zadaję sobie wtedy za dużo pytań - jak on by to zrobił, jak ustawił... a może nie ustawiał? Dopiero jak oglądam efekt finalny, w domu, uśmiecham się do zdjęć, bo widzę że udało nam się sfotografować prawdziwie piękne emocje - miłość i szczęście. Z odrobiną szaleństwa. A to wszystko czekając na... trzeciego łobuziaka!

Do Ani i jej chłopaków wybrałam się w podróż do Norwegii. To jest zawsze dla mnie ogromne wyróżnienie i zawsze do Was dojeżdżam... choćby na koniec świata! :) Jeśli tylko macie ochotę... Polecam zajrzeć na profil Ani, pięknie tam - Anna Bober Photography.

0 komentarze :